Wielkanoc już za pasem. O co zadbać, aby Wielkanoc z kotem była dla niego komfortowa i bezpieczna? Niestety wiele z tych roślin może mruczkowi zwyczajnie zaszkodzić.
Lilie jako kwiaty ozdobne a kot
Rośliny liliowate w wielu domach związane są nieodłącznie ze świętami. Koty nie tylko lubią je podgryzać, ale również próbują wypijać wodę z wazonów. Wszystkie te zachowania mogą skończyć się dla nich tragicznie. Z tego powodu warto zrezygnować z jakichkolwiek ciętych czy sadzonych roślin liliowatych na wielkanocnym stole.
Rośliny cebulowe a kot
Nie mniejsze zagrożenie dla domowych mruczków stanowią rośliny cebulowe. Mowa o wszystkich dostępnych w sklepach żonkilach, narcyzach, tulipanach, hiacyntach czy szafirkach. Rośliny te są dostępne zarówno w doniczkach, jak i w formie ciętej czy samych cebulek, które możemy samodzielnie uprawiać.
Wszystkie wymienione rośliny, gdy zostaną podgryzione przez kota, mogą spowodować u niego silne zatrucie. Objawami są m.in.:
wymioty,
ślinotok,
apatia lub pobudzenie,
biegunka,
zaburzenia neurologiczne, np. konwulsje, zaburzenia równowagi.
Spożycie roślin cebulowych może skończyć się dla kota śmiercią, jeśli nie otrzyma pilnej pomocy weterynaryjnej. A o tę w święta bywa trudno…
Ozdoby wielkanocnych koszyków
Na Wielkanoc z kotem musimy zaplanować takie ozdabianie koszyków, w którym nasz mruczek nie będzie brał udziału. Albo po prostu powinniśmy zmienić same ozdoby! Szkodliwe dla kotów są bowiem gałązki bukszpanu, którymi niekiedy ozdabiamy koszyki ze święconką. Niemniej groźne bywają bazie, czyli charakterystyczne „kotki” wierzbowe. Warto trzymać je poza zasięgiem naszego pupila, który z pewnością uzna je za świetną, choć trującą zabawkę.
Jaka zielenina jest dozwolona?
Nie oznacza to, że wszystkie zielone rośliny trzeba zabrać z zasięgu kocich łap. Wręcz przeciwnie – powinniśmy zapewnić kotu dostęp na przykład do kociej trawy albo jej alternatywny w formie posianego owsa czy rzeżuchy. Innymi roślinami, które można bezpiecznie trzymać w domu z kotem na Wielkanoc, są:
bazylia,
bratki,
kocimiętka,
jęczmień.
Wielkanoc z kotem a potrawy na stole
Z zasady to, co mamy na stole, jest przeznaczone dla ludzi, a nie dla kotów. Najlepiej będzie, gdy do kociego żołądka trafią produkty dla niego przeznaczone, a nawet specjalnie stworzone. I nie ma tutaj znaczenia ilość – przetworzone wędliny czy przyprawione dania mogą wyrządzić poważną krzywdę naszemu mruczkowi. Czego na pewno nie podawać? Oto lista:
słodycze – choć koty nie wyczuwają słodkiego smaku, to jednak same słodkości często są dość tłuste, dlatego wabią mruczka,
wędliny – nawet najlepsza z nich jest przyprawiona dużą ilością soli, dlatego nie nadaje się dla kota,
ryby – mogą być kuszące, ale zazwyczaj są przygotowane w tłustej zalewie i mają w sobie sporo przypraw,
sałatki z majonezem – sam majonez działa niekiedy na koty jak magnes, bo jest tłusty i pachnący; nie powinien jednak być przez nie jedzony.
Spożycie nieprzeznaczony do jedzenia produktów może sprawić, że zwierzę się zatruje. W najlżejszej wersji zwymiotuje czy dostanie biegunki, a w najcięższej – będzie wymagać pilnej, ratującej życie wizyty u weterynarza.
A co koty mogą jeść? Zakazane nie są jajka! Warto jednak podawać przede wszystkim żółtko, a i to z umiarem. Jeśli chcesz podzielić się z kotem wielkanocnym jajeczkiem, daj mu nieco ugotowanego żółtka jeszcze przed przyprawianiem.
Przede wszystkim – nie nudno. Kot, który będzie się nudził albo stresował z powodu wizyty gości, na pewno nie będzie zachwycony. Z tego powodu warto zaplanować dla niego nieco aktywności. Możemy:
przygotować mu doniczkę z wysianym owsem, aby miał dostęp do czegoś smacznego,
pochować przysmaki w macie węchowej, co przypomina nieco szukania jajek ukrytych przez zajączka,
zaproponować nową zabawkę interaktywną,
przygotować miejsce obserwacyjne, z którego będzie bezpiecznie oglądał całe otoczenie.
Ostrożnie z otwieraniem okien i drzwi, zwłaszcza gdy nasz balkon nie jest zabezpieczony siatką. Zdezorientowany świątecznym rozgardiaszem i obecnością gości kot łatwo może przemknąć między nogami na dwór i zagubić się lub ulec wypadkowi. Okres świąt to nasilony ruch samochodowy, nawet w okolicach zazwyczaj spokojnych. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy nasz zwierzak nie wydostanie się z mieszkania, lepiej zamknijmy go w jednym z pokojów, zapewniając miseczkę z wodą i kuwetę oraz – spokój.