Budka Suflera, legendarna grupa z Lublina powstała w 1974 roku. Wtedy trzon zespołu stanowili: Krzysztof Cugowski, Romuald Lipko, Tomasz Zeliszewski oraz gitarzysta, Andrzej Ziółkowski.
Kiedy w 1977 roku Cugowski opuścił formację
W 1984 roku Cugowski wrócił i wraz z nim powstała cała masa hitów (“Takie tango”, “Bal wszystkich świętych” i dziesiątki innych). Z taką obsadą muzycy występowali aż do oficjalnego zakończenia istnienia grupy w 2014 r.

Ówczesny lider Budki Suflera – Romuald Lipko pięć lat później postanowił powrócić z zespołem na scenę pod starą nazwą, jednak już bez Cugowskiego, ponieważ odmówił on powrotu do składu.
Zastąpił go Robert Żarczyński – wieloletni fan, który przez lata był także liderem grupy Budka Band, wykonującej piosenki z repertuaru legendarnego zespołu. Lipko, który walczył z nowotworem, zmarł w 2020 roku.
Ku zaskoczeniu fanów, już po jego śmierci, ukazał się nowy album Budki Suflera, zatytułowany “10 lat samotności”, na którym zaśpiewał nie Żarczyński, a Felicjan Andrzejczak.
Tomasz Zeliszewski, który przez wiele lat był menedżerem Budki Suflera, a od 2020 roku jest jej liderem, w najnowszym poście na Instagramie podziękował “za liczne zaproszenia koncertowe, jakie do Budki Suflera zostały skierowane z kraju i zagranicy”.
67-letni perkusista wyjaśnił, dlaczego niestety nie będą mogły one dojść do skutku. Muzyk poinformował, że ma problemy zdrowotne.
“11 stycznia 2023 roku, w szpitalu w Lublinie mam wyznaczony termin poważnego zabiegu operacyjnego. Nie jest zatem możliwe, abyśmy mogli zagrać na którymkolwiek koncercie WOŚP w tegorocznym terminie, a Budka Suflera to zespół, nie projekt i zastępstwa nie są możliwe” – przekazał.
Lider Budki Suflera podkreślił, że szczerze liczy na to, że w przyszłym roku grupie uda się zagrać charytatywny koncert na rzecz WOŚP Jurka Owsiaka.