Nie żyje Sienna Weir, 23-letnia modelka i finalistka ubiegłorocznego konkursu Miss Universe. Mieszkała w Nowej Południowej Walii w Australii. Przyczyną zgonu był wypadek, któremu uległa 2 kwietnia w czasie turnieju jeździeckiego.
Przez ponad miesiąc leżała w szpitalu, gdzie walczono o życie 23-latki. Po tym czasie podjęto decyzję o odłączeniu modelki od aparatury podtrzymującej ją przy życiu.

Oprócz tego, że Sienna Weir próbowała swoich sił w modelingu, w którym odnosiła sukcesy (była finalistką Miss Universe 2022), była również zawodową jeźdźczynią. “Daily Mail” podaje, że 2 kwietnia 23-latka wzięła udział w zawodach Windsor Polo Grounds. Jak się okazało, w trakcie jazdy jej koń miał zboczyć z trasy, po czym upadł, przygniatając modelkę swoim ciałem.
Została przetransportowana w stanie krytycznym do szpitala w Westmead. Przez kilka tygodni lekarze podtrzymywali ją przy życiu za pomocą specjalistycznej aparatury, a modelka pozostawała w śpiączce farmakologicznej. Przez ten czas jej stan zdrowia nie uległ poprawie. 4 maja podjęto decyzję o odłączeniu jej od aparatury.
Fani modelki wierzyli, że mimo poważnych obrażeń, wróci do zdrowia. Niestety w miniony czwartek bliscy Sienny poinformowali w sieci, że nie udało jej się uratować. Na jej profilach w mediach społecznościowych pojawiło się wiele pożegnalnych postów.
Agencja Scoop Management, z którą współpracowała modelka, udostępniła kilka zdjęć. W krótkim opisie jej przedstawiciele stwierdzili, że “zostanie w ich sercach na zawsze”. Internauci żegnają Siennę Weir, składając wyrazy współczucia pogrążonej w żałobie rodzinie.