Zanim Popek przeszła do TVP Info, przez długi czas współpracowała właśnie przy “Pytaniu na śniadanie”. Informacja o powrocie do studia śniadaniówki wywołała wiele emocji.
I tak gwiazda TVP pojawiła się w formacie u boku Aleksandra Sikory. Już wtedy widzowie zaczęli pytać, co stanie się z Małgorzatą Tomaszewską, która dotychczas prowadziła program z prezenterem.
Mijały kolejne dni, a dziennikarki nie było widać na antenie TVP. Ostatnio raz wystąpiła 4 kwietnia. Serwis Plotek podawał, że na razie nie zapowiada się, aby coś w tej sprawie się zmieniło. Ponoć jej wydania miała przejąć właśnie Popek.
Informator portalu przekazał, że “Małgorzata o całej sytuacji miała dowiedzieć się z dnia na dzień, a nikt z szefostwa nie przeprowadził z nią żadnej rozmowy wyjaśniającej”. – Dziwi nas, że Gosia ciągle nie pojawiła się w grafiku. To bardzo niekomfortowa sytuacja. Generalnie nikt nic nie wie. Nawet samej Małgosi nie wytłumaczono tej sytuacji – mówiła osoba z otoczenia.
Szybko jednak okazało się, że Małgorzata Tomaszewska nie musi obawiać się o swoją przyszłość w “Pytaniu na śniadanie”. Prezenterka za pośrednictwem swojego profilu w mediach społecznościowych przekazała, że fani nie mają się o co martwić, a ona pojawi się w formacie już 28 kwietnia.
Pudelek także postanowił zapytać swoich informatorów o szczegóły. “Tomaszewska jest i będzie w ‘Pytaniu na śniadanie’. Poprowadzi wydanie śniadaniówki 28 i 29 kwietnia (…) Nawet częściej ma być widywana w drugiej połowie maja, ze względu m.in. na urlop kolegi z pracy – Aleksandra Sikory” – czytamy.
Dodajmy, że Anna Popek w najnowszym wywiadzie dla portalu Jastrząb Post także zdradziła kuluary rozmów z szefostwem stacji o powrocie do “Pytania na śniadanie”. Dziennikarka miała bowiem tylko uzupełnić zespół prowadzących.
– Propozycja pojawiła się, kiedy wystąpiłam też ja z taką propozycją. Spotkaliśmy się w połowie. Był taki moment, że można było uzupełnić, te znakomite kadry “Pytania na śniadanie” o jeszcze jedną osobę. I tak się złożyło – tłumaczyła.