Od 4 września widzowie telewizji Polsat mogą oglądać reality show “Doda. Dream Show”. To właśnie w nim wokalistka odsłoniła kulisy życia zawodowego. Rabczewska zdecydowała się pokazać przygotowania do trasy koncertowej, na którą czekała trzy lata.
– Nie zrobiłam jeszcze takiej trasy, jaką powinnam. Takiej, żebym mogła spokojnie zakończyć karierę – poinformowała w pierwszym odcinku swojego reality show. Z każdą kolejną odsłoną udowadnia, że to nie będzie zwykły koncert. W jej głowie powstał zamysł spektaklu, widowiska, performensu. Doda obiecywała wiele, jednak czy zderzenie jej oczekiwań z rzeczywistością sprawiły, że stworzyła show, jakiego Polska jeszcze nie widziała?
Przypomnijmy, że w sobotę 7 października rozpoczęła się “Aquaria Tour”. Mimo tego reality trwa, a widzowie mogą dalej podziwiać proces twórczy powstawania wymarzonego show wokalistki. W najnowszym odcinku reality show Dody wokalistka gościła Michała Wiśniewskiego, z którym porozmawiała o rodzimym show-biznesie. W materiale o liderze Ich Troje wystawiła mu nie lada laurkę. – Przełamuje stereotypy sceniczne, jest odważny, nie boi się. Jest jedyny w swoim rodzaju – mówiła na wizji Doda.
Artyści spędzili wspólnie czas na zabawie w parku linowym. W pewnym momencie bohaterka reality przygotowała dla Wiśniewskiego challenge. Właśnie wtedy lider Ich Troje rzucił niestosownym żartem.
Doda i Wiśniewski zjeżdżali tyrolką na dmuchanych rekwizytach. W pewnym momencie rakieta wokalisty pękła. Właśnie wtedy lider Ich Troje pozwolił sobie na niewybredny tekst. – Właśnie tak mi pękały prezerwatywy przy każdej – wypalił Wiśniewski.
Na koniec spotkania Doda postanowiła zaprosić Wiśniewskiego do udziału w “Aquaria Tour”.