W ostatnim czasie celebrytka świetnie odnalazła się w roli influencerki. Często pokazuje swoje “drogie” życie w mediach społecznościowych. Jednak nie był to najlepszy pomysł, ponieważ niedawno w relacji na swoim Instagramie poinformowała, że została okradziona.
Z jej domu, a mianowicie z ogrodu przy willi zniknęła ogromna betonowa kula. Influencerka opowiadając o zajściu, zastanawiała się, jak do tego mogło dojść, podkreślając, że chciałaby zobaczyć, w jaki sposób ktoś kradnie kulę, która waży kilkadziesiąt kilogramów.
“Wziął najmniejszą co prawda, ale po co to komu? Jaki to trzeba było mieć plan, żeby coś tak ciężkiego przenieść i zabrać. Serio? To są wielkie betonowe kule, więc ja się zastanawiam, może my nie widzieliśmy jakiegoś dźwigu, który podjeżdża pod nasz płot” – żartowała sobie aktorka.
Chwilę później influencerka dodała na InstaStories, że ma trop, kto mógł ukraść kulę. Wskazała Mariusza Pudzianowskiego, który przecież ma ogromne doświadczenie w przenoszeniu tak ciężkich gabarytów. Artystka opublikowała również rozmowę ze strongmanem, który poinformował, że nie chce oddać jej skradzionej kuli.
“Mówisz, że masz trop. Ale to i tak nic nie da. Nie oddam ci kuli. Nieee” – odpowiedział Pudzianowski w wiadomości prywatnej do Halejcio. Chwilę później strongman dodał relację, na której widać komplet kuli betonowych, a aktorka nazwała go kolekcjonerem.
Halejcio udostępniła relację Pudzianowskiego. “Nie jestem jednak jedyna. Kolekcjoner się znalazł. Która to moja? Oddawaj!” – zażartowała sobie Halejcio. Widać, że cała sytuacja bardziej rozbawiła influencerkę, niż zmartwiła.