Jeśli i tobie życie wali się na głowę i co chwilę potykasz się o kolejne kłody przeciwności, wiedz, że nie jesteś w tym sam. I choć marne to pocieszenie, to mimo wszystko nie jesteś skazany tylko na siebie w tym trudnym projekcie zwanym życiem. Dlatego zatrzymaj się na chwilę i zdystansuj się wobec swojej bezsilności, by dojrzeć więcej, niż tylko ogromną górę przeciwności.
Bezsilność i bezradność – na czym polega różnica
Być może zdarza ci się używać tych dwóch słów zamiennie i nie widzisz między nimi różnicy. Kiedy jednak przyjrzysz im się dokładniej, już nie będziesz tego taki pewien. Brak sił i brak radzenia sobie to nie to samo i być może doświadczyłeś obu tych stanów w swoim życiu, ale nie zwróciłeś na to uwagi.
Poczucie bezsilności pojawia się w sytuacji, gdy coś przekraczającego twoje możliwości poradzenia sobie, pojawia się na twojej drodze. To mogą być problemy finansowe, choroba, trudności w pracy, czy narastające problemy wychowawcze. Zwykle początkowo nie siadasz z założonymi rękami, tylko próbujesz temu zaradzić. Szukasz dodatkowych źródeł dochodu, idziesz do lekarza, rozmawiasz z przełożonym, radzisz się psychologa dziecięcego itd. Robisz coś, co masz nadzieję pomoże zrobić krok naprzód i zmienić zaistniałą sytuację na lepszą. Kiedy jednak trudności wydają się nie mieć końca, zaczyna ci brakować sił. I choć wciąż bardzo chcesz coś zrobić, to w końcu możesz stracić nadzieję, że to cokolwiek zmieni na lepsze
Możesz narzekać, użalać się, czy pomstować na ludzi i świat za niesprawiedliwość i krzywdę, jaka cię spotkała. Możesz też poddać się na starcie wychodząc z założenia, że i tak nic nie da się zrobić. Zawsze tak było, więc czemu teraz miałoby być inaczej. Bezradność to przekonanie, że niezależnie od tego, jak bardzo byś się nie starał, to i tak nic się nie zmieni. Więc w końcu przestajesz siłować się z życiem.
Poczucie bezsilności – co robić, gdy się pojawia
W zależności od tego, jak wiele trudnych doświadczeń masz w swoim życiowym CV, różnie możesz zachowywać się w sytuacji, gdy ogarnia cię bezsilność. Zwłaszcza, gdy wiesz, że nie zawsze z cytryny udawało ci się zrobić lemoniadę i z uśmiechem ruszyć przed siebie.
Tym, co wywołuje poczucie bezsilności jest zdarzenie, sytuacja, niespodziewana zmiana okoliczności, które stają się twoim udziałem. Zwykle dotyczą ważnych, wręcz kluczowych dla ciebie aspektów życia, na których korzystnym przebiegu bardzo ci zależy.
Co zatem możesz zrobić?
Odłóż miecz i przestań walczyć
Siłowanie się z tym, na co nie masz wpływu, pozbawia cię jedynie energii i motywacji do dalszego działania. To jednak trudne, gdy walczysz z przeciwnościami losu o coś ważnego. Odłożenie broni równa się z poczuciem porażki i z góry wydaje się skazywać cię na przegraną. Kiedy jednak stoisz przed ogromną górą tak blisko, że czujesz wilgoć i zimno skały, niewiele zdziałasz. Zmęczysz się tylko i poczujesz się mały, bezsilny i przegrany. Odłóż więc broń, czymkolwiek w tej chwili wojujesz z rzeczywistością i usiądź w pewnej odległości od problemów, którymi jest wypełniona.
Zaakceptuj to, co stało się faktem
To, z czym walczysz i wobec czego czujesz się coraz bardziej bezsilny, już jest i tego nie zmienisz. Nie przywrócisz bliskiej osoby do życia, nie cofniesz decyzji o wzięciu kredytu, nie wsadzisz do kołyski swojego dziecka w nadziei, że zmieni się w grzecznego niemowlaka. Problem wielkości meteorytu, który spadł tuż obok twojego domu, już tam jest. Dopóki nie zgodzisz się na to i w pełni tego nie zaakceptujesz, tkwić będziesz w miejscu i tracić energię, którą mógłbyś przeznaczyć na znalezienie konstruktywnego rozwiązania.
Pogódź się, że nie na wszystko masz wpływ
Jak jednak to zrobić, gdy nie do końca potrafisz odróżnić to, na co masz wpływ od tego, co nie podlega twojej władzy?
Przy czym pogodzenie się to też sposób na znalezienie drogi wyjścia z trudnej sytuacji, w której się znalazłeś. Nie zawsze bowiem trzeba zmieniać to, co jest ponad twoje siły. Czasem trzeba odejść od człowieka, który cię krzywdzi, zamiast próbować z nim walczyć i czekać, aż się zmieni.