Sylwester Wardęga, który dzięki swojemu śledztwu i materiałowi o aferze nagłośnionej jako “Pandora gate”, został okrzyknięty mianem “szeryfa YouTube’a” w czwartek (5 października) zainicjował kolejną transmisję na żywo o tytule “Dubiel mnie pozywa, Lexy, Kostera, Fagata bez kontraktu, Ziobro, Morawiecki”.
“Przerosło mnie to wszystko. Dostałem informację, że ktoś sobie coś zrobił, ale już jest ok”.
Niedługo po tym Wardęga zamieścił na InstaStory oświadczenie, w którym wyjaśnił, co właściwie się wydarzyło. Oznajmił, że jego partnerka otrzymała błędne informacje na temat afery. Przyznał też, że przez ostatnie dni są dla niego bardzo intensywne. O sprawie, którą ujawnił, mówi bowiem cały kraj, włącznie z politykami.
“Przepraszam, że byłem taki zaniepokojony pod koniec transmisji live, ale ktoś przekazał Monice informacje, które okazały się całkowicie błędne. Miało to prawdopodobnie wzbudzić moje współczucie. Potrzebuję odpoczynku i się wyspać, by trzeźwo patrzeć na sprawy. Kolejna transmisja po filmie Konopa” – powiedział.
Wcześniej na instagramowej relacji odniósł się także do licznych zapytań o, to kiedy zostanie opublikowany kolejny materiał, w którym mają zostać przedstawione nowe materiały i dowody w sprawie skandalu ze znanymi, polskimi youtuberami w roli głównej.
“Film Konopskiego jest montowany, potrzeba czasu, żeby był zrobiony poprawnie bez możliwości podważania go przez drugą stronę. Ta sprawa wymaga spokoju i dokładności. Codziennie pojawiają się nowe wątki w wyniku czego materiał musi być aktualizowany” – wyjaśnił.
Przypomnijmy, że dzień po premierze szkodującego materiału na kanale “WATAHA – Krulestwo”, w środę (4 października) głos w sprawie zabrali Mateusz Morawiecki, a potem Donald Tusk.
W czwartek (5 października) zaś na platformie X polska policja poinformowała, że służby zabezpieczyły materiał dowodowy.
Środowa transmisja (4 października), podczas której Wardęga analizował oświadczenie Michała Boxdela Barona, przyciągnęła przed ekrany ponad 420 tys. internautów.