Zborowska oprócz dorobku artystycznego jest dziś też jedną z najpopularniejszych polskich influencerek. Opowiada tam o swoim życiu i dzieli się smutkami, radościami i rozterkami.
Użytkownicy Instagrama dawali wielokrotnie do zrozumienia, że ciekawi ich kwestia wiary Zborowskiej. Aktorka odpowiedziała już jakiś czas temu, wyznając, że jest ateistką. Artystka przyznała nawet, że wielokrotnie rozważała także apostazję. Teraz ciekawscy internauci zapytali ją, czy pojawia się na ślubach kościelnych.
Zborowska zdradziła, że gdy tylko ma okazję wśród znajomych czy przyjaciół, pojawia się na ceremoniach kościelnych. Pomimo tego zawsze odpuszcza chrzciny i komunie. Nagle ni stąd, ni zowąd zmieniła temat, zaczepiając Magdalenę Cielecką i Bartosza Gelnera. Aktorka dopytała, kiedy będzie miała możliwość pojawić się w kościele na ich ślubie.
“Jasne (że chodzę – przyp. red.). Ślub kościelny to decyzja dwóch dorosłych i wierzących ludzi. I ja to szanuję. Nie chodzę tylko na komunie i chrzciny” – odpowiedziała aktorka. Po chwili zupełnie zmieniła narrację, wspominając Cielecką i Gelnera, którzy są razem od czterech lat.
“P.S. Bartosz, Magda, to kiedy widzimy się przed ołtarzem?” – zastanawia się aktorka. Niestety do tej pory żadne z głównych zainteresowanych nie odpowiedziało Zborowskiej na pytanie.
Bartosz Gelner w wywiadzie dla “Twojego Stylu” zdecydował się ujawnić kulisy swojego życia prywatnego i opowiedzieć o relacji z Magdaleną Cielecką. Pomimo że jest bardzo szczęśliwy, zanim zdecydowali się na poważniejszy krok, pojawiły się obawy.
“Strach przed wejściem w związek był też we mnie. To nigdy nie jest łatwe (…) Do budowania relacji podchodzę ostrożnie. Nie lubię sformułowania ‘motyle w brzuchu’. Boję się popaść w euforię, która za chwilę się wypali i zostanie pustka” – poinformował Bartosz Gelner.
Aktor w trakcie rozmowy nawiązał również do wspólnego zamieszkania. “W momencie konfliktu zderzenie naszych rutyn może być ryzykowne. Nie chciałbym poczuć dyskomfortu z najbliższą mi osobą tylko dlatego, że ‘niewłaściwie’ postawiła butelkę na stole” – podsumował.