W środowe przedpołudnie (27 września) okazało się, że Polska zorganizuje mundial w 2027 roku.
Dobrą nowinę skomentował także Bartosz Kurek, którego wypowiedź przybrała nieco polityczny ton, zważywszy na to, że do wyborów parlamentarnych pozostało 17 dni.
– Polska jest domem dla światowej siatkówki. Polacy kochają tę dyscyplinę sportu, a rok był dla nas fenomenalny. Z tego powodu chciałbym na Europejskim Kongresie Sportu i Turystyki przekazać znakomitą wiadomość, którą zawdzięczamy polskim siatkarzom i siatkarkom. Mogę uroczyście ogłosić, że mistrzostwa świata w 2027 roku odbędą się w Polsce – ogłosił premier Mateusz Morawiecki cytowany przez portal tvpsport.pl.
– Polska siatkówka na najlepszej drodze do tego, by opatentować certyfikat jakości. Za granicą mówią o nas “volley-landia”. Nazwy państwa nie mamy zamiaru zmieniać, ale niech tak mówią – mówił zaś dumny minister sportu i turystyki, Kamil Bortniczuk.
Kapitan polskiej kadry nie omieszkał także powiedzieć paru słów w związku z tym, że za cztery lata mundial odbędzie się u nas.
– Stoi przed wami szczęściarz. Znalazłem swoją pasję i jest nią siatkówka. Czasem mi dobrze wychodzi i jeszcze mi za to płacą, co jest super połączeniem. Ale najważniejsze, że żyję w kraju, który dba i troszczy się o mój sport. Mamy wsparcie od najważniejszych ludzi w państwie – podkreślił Bartosz Kurek.
– Te mistrzostwa świata to będzie coś pięknego dla kibiców i dla naszego kraju. Fantastyczna okazja, by zareklamować nasz kraj na arenie światowej. Postaramy się, by puchar wrócił z ziemi włoskiej do Polski już w 2027 roku – zadeklarował.