Show-biznes to dla Julii Wieniawy chleb powszedni. Wkroczyła do tego świata, będąc nastolatką. Dziś ma 24 lata i rozwija skrzydła jako aktorka, piosenkarka, influencerka, ale także bizneswoman.
Młoda artystka była jedną z gwiazd podczas sobotniej gali rozdania Fryderyków. Wieniawa nie ukrywała radości z tego, że mogła zaśpiewać podczas jednego z najważniejszych wydarzeń muzycznych w Polsce, o czym poinformowała na Instagramie.
“Mój pierwszy raz na Fryderykach! Dziękujemy za tak miły odbiór!” – napisała pod jednym ze zdjęć, na którym widać radość po występie. Na ten wyjątkowy wieczór wybrała błyszczącą stylizację, czarne body odsłaniające ramiona, które miało też wycięcie na dekolcie i brzuchu.
Całość uzupełniała mini spódniczka, a uwagę publiczności zwróciły kryształki, które były poprzyklejane na jej włosach, twarzy i całym ciele. Po występie celebrytkę zalała fala komentarzy. Większość była zachwycona, pomimo tego jedna z internautek zarzuciła artystce śpiewanie z playbacku. Wieniawa nie ośmieliła tego pozostawić bez komentarza i natychmiastowo odpowiedziała.
“Nigdy nie śpiewam z playbacku. Są ze mną żywe chórki, z którymi tworzyłyśmy harmonię na refrenach i niektórych momentach piosenki” – napisała wokalistka. Artystka po gali postanowiła opublikować TikToka, gdzie pokazała się bez makijażu.
Na wideo pojawiły się dwa wymowne napisy: “Ja przed imprezą” oraz “Ja po imprezie”. Filmik spuentowała jednym słowem: “Żyćko”.