“Dzień Dobry TVN” przeszło prawdziwą rewolucję. Stacja 22 czerwca poinformowała o decyzji, która wstrząsnęła opinią publiczną. Jak się okazało, jesienią na antenie porannego pasma nie zobaczymy aż piątki gospodarzy.
Dodano również wzmiankę o Agnieszce Woźniak-Starak i Małgorzacie Rozenek-Majdan. One wciąż będą współpracowały ze stacją TVN, ale przy innych formatach.
Tymczasem o roszadach w “DDTVN” wypowiedziała się Anna Wendzikowska, która rok temu gorzko podsumowała pracę w tamtym miejscu i odeszła.
– Szkoda mi (zwolnionych prezenterów – przyp. red.) na takim ludzkim poziomie. To nie jest miłe i nikomu nie powinno się przydarzać. Jestem osobą bardzo empatyczną i zawsze sobie wyobrażam, jakby to było, gdybym ja była w tej sytuacji. To jest bardzo przykre i nieprzyjemne. Nikt nie lubi tracić pracy. Bardzo mocno uderza to w samoocenę i poczucie własnej wartości. Aczkolwiek ja wierzę, że wszystkie kryzysy są szansą do rozwoju. Jeśli potrafi się z tego skorzystać, to można wyjść silniejszym – powiedziała w rozmowie z Pudelkiem.
– W kwestii programu jest mi trudno się wypowiadać, ponieważ nie śledzę go i nie jestem na bieżąco. Jeśli miałabym ogólnie to ocenić, to uważam, że zmiany niosą ze sobą potencjał na stworzenie czegoś lepszego i innego. Przyjęło się, że zmiany są dobre. W tym przypadku są one kosztowne dla osób, które były zaangażowane. Telewizja to trochę brutalny świat i tak już jest – podsumowała.
Przypomnijmy, że Anna Wendzikowska przez lata uchodziła za ekspertkę od wywiadów z największymi gwiazdami Hollywood. Od 2007 roku w “Dzień dobry TVN” zajmowała się przede wszystkim tematyką filmową, ale także show-biznesową.
Pod koniec wakacji 2022 roku prezenterka podjęła jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu, a dla fanów zupełnie szokującą. Po latach odeszła z TVN. Zapewniła, że była to jej wybór, a nie odgórne zarządzenie szefostwa.
“To dla mnie trudny post. Nie sądziłam, że kiedyś będę go pisać. Jestem wierna, nie lubię zmian, przywiązuję się i zawsze wolę naprawiać niż wymieniać. Ale czasami życie pisze dla nas scenariusz niespójny z naszymi planami i nie warto się z życiem przepychać, bo ono zawsze wie lepiej… We wrześniu świętowałabym okrągłą rocznicę mojej pracy w ‘Dzień dobry TVN’ jak podsumować 15 lat? Nie umiem, to mój najdłuższy związek” – podkreśliła.
Kilka tygodni po ogłoszeniu, że odchodzi z pracy, zdecydowała się na odważne wyznanie – ujawniła, że przez lata była ofiarą mobbingu.
“Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Nigdy ‘gwiazda z telewizji’, a ja byłam traktowana, jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie” – wyznała.