W jednym z najnowszych postów na Instagramie postanowiła ogłosić, że wkracza w nowy etap swojego życia. “Kobieta petarda” napisała też kilka słów o “pustych lalach i podstarzałych pajacach”.
Przyznała, że wkracza w nowy etap życia i nie zamierza już przejmować się opiniami innych. “Niczego nie da się ukryć w szczerości. Niczego nie chcę ukrywać w tym spokoju. Nie ukryję bólu, ran, mijającego czasu, choroby, przeżyć, doświadczeń i rozczarowań” – zaczęła.
“Życie stworzyło nową Paulinę, która nie rozdaje już swojej energii byle komu, nie wspiera tych, którzy na to nie zasłużyli, nie jest 24h dla innych, a zapomina o sobie, nie promuje złych ludzi z plastiku, którzy nie znają słowa ‘dziękuję’, ‘wdzięczność’, ‘pamiętam, kim byłem (byłam)'” – wymieniała.
Smaszcz dodała, że “przyjaciół nie mierzy się długością znajomości, tylko najbardziej dotkliwym, dokuczliwym momentem, kiedy się zjawili, działali i zostali”. Według mentorki osoby wartościowe i mądrą są dziś często pomijane.
Poradziła, aby tych, którzy “niszczą kłamstwem, dławić szczerością, wtedy zamilkną”.
“Ktoś ciebie niszczy kłamstwem i manipulacją, ty udław go swoją szczerością, wtedy zamilknie, bo co do powiedzenia ma tchórz? (…) Mamy tylu wspaniałych naukowców, odkrywców, artystów, pisarzy, którzy mają do powiedzenia wspaniałe historie, wydarzenia. Są inspiracją, energią, tożsamością narodową, a media pokazują puste lale, podstarzałych pajaców, ludzi bez moralności i kręgosłupa, bo dobrze się klikają” – oceniła.
W podsumowaniu nawiązała do roli mamy i babci.
“Jeśli ktoś mnie oszukał, to nie dlatego, że byłam głupia, tylko ten człowiek otrzymał ode mnie więcej zaufania, promowania go i wiary w jego możliwości, talent, serce, niż na to zasłużył. Zawsze na zawsze byłam oraz jestem mamą pięciu synów. Dwóch, którzy żyją, jest moim spełnieniem marzeń o macierzyństwie i rodzinie. Jestem babcią i to babcią petardą” – spuentowała.
Post Smaszcz cieszy się sporym zainteresowaniem w sieci. Pojawiło się pod nim wiele miłych komentarzy.