Maryla Rodowicz, niepodważalny fenomen polskiej sceny muzycznej, od paru dekad niezmiennie zachwyca publiczność swoimi największymi hitami. “Małgośka”, “Niech żyje bal”, “Wsiąść do pociągu”, “Jadą wozy kolorowe”, “Niech żyje bal” – te przeboje znają doskonale te starsze i młodsze pokolenia rodaków.
Ostatnio Rodowicz odwiedziła miasto w południowej Polsce, w województwie śląskim (powiat gliwicki). Wystąpiła podczas Dni Pyskowic. Maryla nie kryła zaskoczenia tym, jak ciepło przywitali ją fani. Dała czadu, a oni byli wprost zachwyceni.
“Lubię grać na Śląsku, tam zawsze publika jest chętna do zabawy, lubi mocne granie. No i na Śląsku zawsze po koncercie przyjdzie do mnie grupka fanów. (…) Wczoraj było bardzo ciepło, a na scenie to już w ogóle, żar. Żeby rozkręcić publiczność, muszę wyemitować z siebie energię małej elektrowni. Inaczej to nie działa, nie da się tak wyjść, zaśpiewać i czekać na wiwaty. (…) Jedno jest pewne, tyle otrzymasz, ile dajesz. Po koncercie człowiek jest wykończony, ale to jest miłe wykończenie” – zachwalała na Facebooku tamtejszą publiczność.
Rodowicz była w tarapatach. Doświadczyła drobnego faux pas, ale tylko jej najbliżsi współpracownicy byli tego świadkami. Okazało się, że gwiazdę uratowało to, że miała zapasowy gorset.
– Przed koncertem zrobiłam zdjęcie w garderobie, a na scenę wyszłam w innym gorsecie, bo mi poszedł zamek w mikroskopijnej spódniczce. Potem były pytania, czemu był inny gorset na scenie, a no temu, że ten czerwony zasłaniał rozpięty zamek – wyjawiła później Rodowicz.
Za produkcję serialu o Maryli odpowiadać ma firma Rochstar. W najnowszym wywiadzie dla Plejady 77-letnia gwiazda zdradziła, co czuje w związku z nadchodzącym projektem.
W trakcie rozmowy legenda estrady przyznała, że choć rozmawiała z produkcją nie przypuszczała, że realizacja przybierze formę serialu. “Jechałam wczoraj samochodem i dowiedziałam się z radia o tym serialu. Oczywiście bardzo się cieszę, bo to będzie dla mnie przeżycie” – powiedziała.
Scenariusz serialu ma powstać na podstawie bardzo wnikliwego wywiadu z Rodowicz, który przeprowadzili przedstawiciele firmy Rochstar w jej mieszkaniu. Jak przyznaje artystka pierwotnie został on zrealizowany na potrzeby musicalu “Maryla”, opowiadającego o życiu artystki. Jednak dopiero po bardzo długich rozmowach zapadła decyzja o produkcji telewizyjnej.
Rodowicz na ten moment nie ma faworytki, jeśli chodzi o aktorkę, która mogłaby wcielić się w jej postać. Jednak jak sama przyznała, będzie miała wpływ na to, kto ją zagra. Podkreśliła, że zasiądzie w gronie ekspertów, którzy dokonają wyboru jej serialowej sobowtórki.