Joanna Opozda nie ukrywa, że syna Vincenta Królikowskiego wychowuje sama. Aktorka postępami w rozwoju chłopca chętnie chwali się w social mediach. Pod koniec lutego “Vini” skończył roczek. Wówczas jego mama pokazała kadry z przyjęcia urodzinowego i momentu, gdy stawia jedne z pierwszych kroków.
Choć celebrytka wcześniej skrzętnie ukrywała całe oblicze synka, to teraz coraz częściej pokazuje go już w pełnej okazałości. Tak było i tym razem, gdy wybrała się z Vincentem do zoo.
Postanowiła skorzystać z pięknej wiosennej pogody i niedzielne popołudnie spędziła z najbliższą rodziną wśród zwierząt. Aktorka relacjonowała te chwile także na Instagramie. Potem dodała też oddzielny post ze zdjęciem z małym synkiem. Chłopiec obrócił się w stronę obiektywu, więc możemy dokładnie zobaczyć jego twarz.
Pod publikacją pojawiła się masa komentarzy, w których fani zwracali uwagę na podobieństwo Vincenta do mamy.
Byli też tacy, którzy zwrócili uwagę Opoździe, że zmieniło się jej postępowanie od jakiegoś czasu i już nie ukrywa twarzy dziecka. “A co z waszym postanowieniem chronienia prywatności Vincenta?” – zapytała dociekliwa internautka, jak na razie młoda mama nie odpowiedziała na ten uszczypliwy komentarz.
Jak wiadomo, rodzice Vincenta: Antek i Joanna nadal są na wojennej ścieżce. Swego czasu dla Królikowskiego kwestią sporną była nawet obecność ich syna w social mediach aktorki.
– Od początku uzgodnili, że będą dbali o prywatność syna. I jeśli wrzucają do sieci zdjęcia z nim, to zasłaniają mu buźkę. I robią tak. Ale Instagram Asi i tak pełny jest zdjęć z Vincentem, które są reklamowymi postami różnych produktów. Antkowi nie podoba się, że ona wykorzystuje do tego dzieck
Tabloid podawał wówczas, że gwiazdor zdecydował się zadbać o prywatność syna sądownie. Jego prawnik miał przygotować dla Opozdy “wezwanie do zaprzestania angażowania dziecka do kampanii reklamowych zamieszczanych na jej profilu”.