Pokaz mody marki Deni Cler przyciągnął tłum gwiazd i celebrytów polskiego show-biznesu. Na wydarzeniu pojawili się między innymi: Anna Korcz, Katarzyna Glinka, Lidia Popiel, Tomasz Jacyków czy Katarzyna Dąbrowska. Jednak największą uwagę fotoreporterów przyciągnęły Joanna Racewicz i Małgorzata Ohme.
Wszystko za sprawą czułych gestów wobec siebie. Gdy tylko spotkały się na ściance, zaczęły się ze sobą witać, obejmować. Ostatecznie kobiety pocałowały się w blasku fleszy reporterów.

Dziennikarki znają się bardzo dobrze od długiego czasu. Obie pracują w branży medialnej od lat. Racewicz jakiś czas temu udzieliła wywiadu Ohme, w którym zdradziła, że koleżanki z branży spędzają ze sobą czas również poza pracą.
Joanna Racewicz z porucznikiem Pawłem Janeczkiem, który zginął w katastrofie smoleńskiej, doczekała się syna. Igor Janeczek niebawem skończy 15 lat. Jego mama w najnowszym wywiadzie wróciła jednak do traumatycznego dla niej wspomnienia sprzed lat.
– Mój synek był wtedy bardzo malutki. Miał trzy latka. Byliśmy w centrum handlowym, gdzie jeszcze wtedy była sala zabaw (…) Ja na sekundkę odeszłam od niego, zostając tam na dole i powiedziałam mu, że będę przy tym stoliku, tylko zrobię sobie kawę. Ale najwyraźniej coś go zaniepokoiło, nie zauważył mnie wtedy, kiedy byłam mu potrzebna no i wyszedł – opowiadała.
Na dworze było zimno i prawie wszyscy mieli na sobie grube ubrania. Nikt nie zareagował na zgubionego, małego chłopca. – Ci ludzie ubrani w kurtki, czapki, szaliki, bo była zima, nie zwrócili uwagi na plączące się po korytarzu, po holu małe dziecko bez opieki. To dla mnie jedna z bardziej traumatycznych sytuacji i opowieść o ludzkiej obojętności – podsumowała.