Kubaccy mają razem dwójkę dzieci. Tymczasem na InstaStory żona skoczka pokazała fotografię młodszej pociechy – córki Mai. Dziewczynka ma oczy po tatusiu, czego nie sposób nie dostrzec. “Oczy tatusiowe. 3… 2… 1… Kawalerowie” – zażartowała Marta.
Kubacka miała ostatnio poważne problemy kardiologiczne i wylądowała w szpitalu. Mijały tygodnie i na szczęście było coraz lepiej. W końcu opuściła placówkę.
“Nadal będą nam potrzebne (wsparcie), bo Marta zaczyna intensywną rehabilitację, a ja będę uczył się nowej rzeczywistości. Dziękujemy całej załodze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Jesteście teamem na miarę zwycięstwa w Pucharze Narodów! Okazuje się, że prawie każdy z nas zna kogoś z kardiowerterem-defibrylatorem, potocznie nazywanym rozrusznikiem serca. Ja z taką osobą będę dzielić życie, drugie życie” – napisał Dawid krótko wyjściu.
Wspominał jednak, że początki były naprawdę trudne.
Dziś żona skoczka funkcjonuje z rozrusznikiem serca. “Mam nadzieję, że urządzenie, które w sobie mam, pomoże mi przeżyć jeszcze wiele wspaniałych chwil z moją rodziną oraz bliskimi” – wyznała w poście po długiej przerwie. Pokazała też wówczas zdjęcie blizn na swoim ciele.