Związek Sebastiana Fabijańskiego i Maffashion związali się w 2019 roku. Para doczekała się syna, któremu nadała na imię Bastian. Przez jakiś czas wszystko wskazywało na to, że między celebrytami wszystko układa się dobrze. Rok temu w sieci pojawiły się jednak pogłoski o potajemnych spotkaniach aktora z Rafalalą.
Później Julia Kuczyńska postanowiła zdradzić fanom, co z ich związkiem. – Rozstałam się z Sebastianem […]. Mogę tylko dodać, że nie dystansowałam się od nikogo z dzieckiem, wręcz to był moment, w którym potrzebowałam, żeby ktoś był – wyznała w swojej relacji na Instagramie.
W kwietniu bieżącego roku Fabijański został bohaterem wydania programu “Uwaga!” TVN. W emitowanym przez stację materiale padło stwierdzenie, zgodnie z którym walka aktora w Fame MMA miała być zwieńczeniem “trudnego, 4-letniego etapu w życiu”.
W minioną sobotę Maffashion opublikowała na InstaStories wpis, w którym odpowiedziała na pytania fanów, czy dostaje alimenty na synka. “Słuchajcie. Chyba mam dość pewnych wywodów, sugestii, komentarzy oraz pytań. Mianowicie… Nieustannie czytam coś na temat alimentów, które pewnie (ja?) dostaję” – zaczęła.
“Chciałabym zaznaczyć, że alimenty to nie jest coś, co ustala kobieta, a coś, o czym decyduje i co ustala sąd. […] Alimenty nie są kwestią naciągania, a obowiązkiem związanym z byciem rodzicem i konkretną sytuacją. Nie. Nie otrzymuję i nie otrzymywałam alimentów na swojego synka. Nie ma też żadnej opieki naprzemiennej, o której czytam” – czytamy w relacji blogerki.
Na odpowiedź Fabijańskiego nie trzeba było długo czekać. “Tak, to prawda, że nie płacę alimentów, bo nasze ustalenia dotyczące opieki nad Bastkiem tego nie zawierają. Jeśliby zawierały, to gwarantuję, że nigdy nie uchylałbym się od obowiązku ich płacenia” – powiedział w rozmowie.
Nie omieszkał również odnieść się do słów o braku “opieki naprzemiennej”. – W kwestii opieki naprzemiennej – na ten moment jej nie ma, bo (znowu) nie zawierają tego nasze ustalenia – zauważył dodając, że “weekendowym tatą” by siebie nie nazwał.