Mąż Joanny Krupy wniósł pozew o rozwód w styczniu. Gwiazda “Top Model” zaraz po tym wydała oświadczenie na Instagramie, w którym poinformowała, że wspólnie podjęli decyzję o separacji. W najnowszym wywiadzie celebrytka opowiedziała nieco więcej o terapii dla par i indywidualnej. Wyjaśniła, dlaczego dalsza walka o małżeństwo jej zdaniem już nie miała sensu.
– Terapia jest ważna nie tylko dla związku, ale przede wszystkim dla siebie. Dzięki temu mam kogoś, z kim rozmawiam. Czasem są momenty, w których nie wiemy, czy robimy coś dobrze, czy źle. I warto, by ktoś z boku mógł to zobaczyć, dać rady. Nie ma czego się wstydzić. Myślę, że to też jest zdrowe, gdy nie trzymamy wszystkiego w środku, tylko mówimy o tym – oznajmiła Krupa.
Celebrytka tuż po separacji zaczęła także indywidualnie uczęszczać na spotkania z psychoterapeutą. – Były takie momenty. Bardziej chodziło o Ashę, że potrzebowałam się przyzwyczaić, że nie będzie ze mną 24 godziny na dobę. Czasem jest zdrowo, żeby z kimś porozmawiać, kto jest osobą z boku, co nie zna twojej sytuacji, żeby dać jakieś rady. W tym czasie nie mam, ale na początku separacji miałam wizyty. Chciałam się wygadać – przyznała Joanna.