Krupińska i Karpiel-Bułecka wychowują razem dwójkę dzieci (córkę i syna). Jednocześnie oboje są aktywni zawodowo – ona prowadzi “Dzień dobry TVN”, a on koncertuje z zespołem Zakopower.
Na co dzień są mocno zajęci i próżno szukać ich razem na branżowych eventach czy czerwonych dywanach. Wyjątkiem była ostatnia impreza u Lewandowskich, którzy “brali drugi ślub” i zaprosili wiele znanych twarzy.
Muzyk był ostatnio gościem podcastu Żurnalisty. W rozmowie został zapytany o kłótnie w małżeństwie. Czy dochodzi do takich spięć, że rozwód wisi w powietrzu?
– Proszę cię, milion razy (padały słowa “rozwodzimy się” – przyp. red.) jak myślę w większości małżeństw. Jak się człowiek pokłóci, to jest to normalne. Ale myślę, że nikt z nas o tym nie myśli na poważnie – zdradził.
– Przesadzają z tym. Rzeczywiście, jak docieraliśmy się te pierwsze takie lata w małżeństwie, kiedy przyszły dzieci, no to zdarzały się nam kłótnie, bo to jednak nowe wyzwania i nagle nowe obowiązki, każdy miał swoje życie prywatne, zawodowe, musieliśmy się w tym jakoś odnaleźć, dopasować, ale to jest zupełnie normalne, myślę, że większość ludzi tak ma – wytłumaczył.
Dodał, że teraz już nie ma zgrzytów i żyją w pełnej zgodzie. – Ale teraz się zupełnie nie kłócimy. Jakbyś się teraz mnie spytał, kiedy się ostatni raz pokłóciłem z żoną, to z ręką na sercu bym ci powiedział, że nie pamiętam, bo nie wiem – zaznaczył.