75-letni Karol Strasburger nie zwalnia tempa. Wciąż gra w serialach i prowadzi teleturniej. Nie wyobraża sobie zrezygnować z aktywności zawodowej i żyć jedynie z emerytury.
W ciągu kilku dekad kariery scenicznej zagrał w produkcjach, takich jak: “Agent nr 1”, “Polskie drogi”, “Noce i dnie”, “Wielki Szu” i innych. Widzowie kojarzą go przede wszystkim jako prowadzącego z kultowego teleturnieju, “Familiady”.
Nadal występuje w “Pierwszej miłości” i “M jak miłość”.
Natomiast w życiu prywatnym Strasburger jest szczęśliwym mężem o 36 lat młodszej Małgorzaty. Para doczekała się córeczki, która dziś ma 3-latka.
Temat emerytur, które dostają znane osoby, od lat wzbudza emocje. Ostatnio Kamil Frątczak w naTemat stworzył “ranking” wysokości świadczeń emerytalnych od największej do najmniejszej.
Okazuje się, że Karol Strasburger otrzymuje około 2 tys. złotych. Gwiazdor w ostatniej rozmowie z “Faktem” przyznał, że nie zamierza “przejść tylko na emeryturę”.
Jak uzasadnił tę decyzję? – Po pierwsze, wysokość emerytury nie daje możliwości funkcjonowania osobie, która chce żyć normalnie i funkcjonować jak do tej pory, więc to świadczenie nie zapewnia takiego standardu życiowego – podkreślił.