O Herbuś szersza publiczność dowiedziała się, gdy zaczęła występować w “Tańcu z gwiazdami”. Była trenerką gwiazd. Ostatnimi czasy, po latach od występów w “TzG”, też związała się z tanecznym show. Została jedną z prowadzących “You Can Dance. Nowa Generacja”.
Natomiast w życiu prywatnym Edyta dzięki pasji do tańca poznała swoją pierwszą wielką miłość. Zakochała się z Tomaszu Barańskim i była z nim przez 12 lat. Oboje przez pewien czas występowali w “Tańcu z gwiazdami”, więc byli dobrze znaną parą w show-biznesie.
Okazuje się, że poznali się, jeszcze będąc dziećmi na obozie tanecznym. Trenerzy zorientowali się, że świetnie im razem idzie i tak zaczęli występować jako para na zawodach.
Wspólna pasja niebawem przerodziła się w poważne uczucie. Po latach spędzonych razem jednak się rozstali. Jednym z powodów miał być nałóg tancerza.
Herbuś przyznała, że ich późniejsza relacja była pełna rozstań i powrotów. – Myśmy cały czas się rozstawali burzliwie i później burzliwie do siebie wracali. Jego przeprosiny, jeśli chodzi o profesjonalność, było wprost proporcjonalne do numeru, który odwinął. Zdarzało mu się przychodzić pod mój pokój z tysiącami tulipanów, które buchnął z działek sąsiadujących z naszym osiedlem, niektóre były jeszcze z korzeniami, że mi brakowało do tego wazonu i trzymałam je w wannie. Ciągle się dawałam na to nabrać. Taka była moja droga, że musiałam na własnej skórze tego doświadczyć – dodała.
Żurnalista w dalszej części rozmowy postanowił zapytać tancerkę wprost, kiedy pierwszy raz “skonsumowała miłość”.
– Miałam piętnaście i pół (lat – przyp. red.). Miałam to spisane w pamiętniku. Prowadziłam pamiętniki, aż do pewnego momentu, kiedy przestałam prowadzić, bo Barański mi wszystkie ukradł i wszystkie przeczytał. To było strasznie traumatyczne. Boże, jak ja się wstydziłam wtedy. Pisałam o tych wszystkich uczuciach i emocjach, i mam wrażenie, że to graniczyło z obsesją na jego punkcie, więc to była katastrofa. To było najgorsze, co się mogło wydarzyć, że on to przeczytał – wyznała Herbuś.