Górniak udzieliła wywiadu reporterowi. W pewnym momencie padło pytanie o sztuczną inteligencję i stworzoną dzięki niej aplikację ChatGPT. Wspomnijmy, że to “model chatbota, który na podstawie zbioru ogólnodostępnych danych generuje odpowiedzi na pytania zadane przez użytkownika”.

View more: Hotdeal – travel: booking, Flights, hotel, air ticket
Gwiazda zdaje się nie zwracać uwagi na to, że sztuczna inteligencja pomaga ludziom w rozwoju. Jej zdaniem to wytwór “ciemności”.
– To jest dokładnie kolejna granica podziału między światłością, a ciemnością. Ciemność zawsze reprezentowała chciwość, sztuczność, iluzję i między innymi przeobraziła się na przestrzeni stuleci właśnie w sztuczną inteligencję. My jako ludzie boży jesteśmy organiczni, a organiczność nie idzie w parze – twierdzi diwa.
View more: Hotdeal – travel: booking, hotel, Flights, air ticket
Niegdyś uznana wokalistka, dzisiaj bohaterka foliarzy i – jak tajemniczo pisze o sobie na Instagramie – “Love Light Energy Worker”. W czasie pandemii dokazywała w mediach społecznościowych, szerząc fake newsy i walcząc z nauką. Zasłynęła z teorii spiskowych, antyszczepionkowych deklaracji i głośnej wypowiedzi, że w szpitalach leżą nie pacjenci chorzy na COVID-19, ale… statyści.
View more: Hotdeal – travel: booking, hotel, Flights, air ticket
Górniak pewnego razu przekonywała także, że żyją wśród nas “bioroboty, hybrydy i reptilianie”. – Naprawdę, ja pracuje w show-biznesie. Wiecie, ile tam jest reptyli? Słowo daję. Nie każdy, kto wygląda jak człowiek, ma duszę. Ma tylko kombinezon biologiczny i te same potrzeby fizyczne, biologiczne, ale nie ma połączenia z pierwotną świadomością, ze źródłem i zapomniał lub nigdy nie poczuł tej świętej energii wszelkiego stworzenia – mówiła.
Pod koniec października ubiegłego roku źródłem memów stało się to, że jeden z użytkowników zapytał Górniak, kim była w innym wcieleniu. Wokalistka przyznała, że “poprosiła o aktywację wyłącznie nabytych umiejętności i wiedzy, bez aktywacji pamięci zdarzeń”. “Na Ziemi jestem od czterech tysięcy lat, mierząc czasem linearnym” – przekonywała.
W listopadzie zaś podzieliła się informacją, że osoby takie jak ona mogą mieć problem z próbami wciągania ich do sekt. W “Fakcie” przyznała, że kiedyś również sama miała taki problem, bo “zasadziła się na nią sekta”. Dodała, że dostaje sygnały o próbach wciągania ludzi do sekt. Wówczas poinstruowała fanów, jak rozpoznać, czy ma się do czynienia z oszustem. Według jej wywodów taki sygnał da się fizycznie poczuć: “Jeśli ktoś usłyszy jakąś informację i poczuje skurcz brzucha lub ból albo kłucie, to jest to nieprawdziwa informacja” – stwierdziła.