Ostatnie wypowiedzi Edyty Górniak wzbudzają ogromne emocje i wybijają się ponad jej dokonania artystyczne. Celebrytka opowiadała już m.in. o swoim podejściu do pandemii, o kosmitach, którzy jej zdaniem się nami opiekują czy “uśmierconej” wodzie butelkowanej.
Założyła też kanał na YouTube “Akademia Przebudzenia”, na którym dzieli się swoimi refleksjami .. duchowości.

Jednak najnowsza “rewelacja”, którą mogliśmy usłyszeć z ust gwiazdy, dotyczyła jej “innego wcielenia”. Wokalistka przyznała: “na Ziemi jestem od czterech tysięcy lat, mierząc czasem linearnym”, ale “poprosiła o aktywację wyłącznie nabytych umiejętności i wiedzy, bez aktywacji pamięci zdarzeń”.
Allan Krupa udzielił ostatnio wywiadu Powiedział tam m.in., jak reaguje na te kontrowersyjne spostrzeżenia swojej mamy?
– Ma (mama – przyp. red.) swoje poglądy jak miliardy ludzi na świecie. (…) Nie uważam, że jest to podstawa do jakiejkolwiek krytyki. Nie mówię, że się ze wszystkim zgadzam, dlatego że jesteśmy innymi ludźmi – wyznał młody raper.
18-latek został też zapytany, jakie są jego poglądy dotyczące wiary. W odpowiedzi zaznaczył, że wierzy, ale jeszcze nie wie dokładnie w co, nadal szuka
Podczas wywiadu wspomniał ponownie o swojej mamie. Zaznaczył, że bardzo ją szanuje i docenia jej osiągnięcia, choć nie zawsze mu one pomagają. – Poza tym, że jestem niesamowicie dumny z mamy, z tego, co osiągnęła i dalej osiąga, to jednak każde życie na świeczniku ma swoje minusy. Kiedy chciałem robić coś swojego, to było wcześniej postrzegane wyłącznie przez pryzmat mojej mamy. Było to dla mnie uciążliwe, bo nie umiałem z tego wyjść, natomiast jest teraz coraz lepiej – wyznał.
Dodajmy, że Allan Krupa podąża swoją muzyczną drogą. Syn Edyty Górniak rapuje, a teksty jego kawałków wzbudzają niemałe kontrowersje. 18-latek wypuścił ostatnio nową piosenkę pt. “WOW”, w której rzuca wulgaryzmami, nawija o swoich fantazjach erotycznych i… mamie.
18-latek nawija też o “tajemniczej towarzyszce”, która “w nosie ma szron, mimo że nie jest zimno” i dalej: “jestem lodowaty tak jak chłopaki, które siedzą na murku, chcą być skuci, ale nie w kajdankach, chyba że w łóżku”.