Sebastian Fabijański vel Alterboy długo zapowiadał swój wielki debiut na tegorocznej gali Fame MMA. Jednak długo wyczekiwana walka zakończyła się szybką porażką już po 35 sekundach. Były partner Maffashion pod wpływem emocji tuż po zakończonej walce zapowiedział, że kończy z tego typu wydarzeniami.
Nie trzeba było długo czekać, by Fabijański pożałował tych słów. Przyznał, że żałuje wywiadu, którego udzielił po piątkowej walce i jeżeli wróci do oktagonu, będzie mocniejszy.

Wszystko wskazuje na to, że aktor zabierze się za intensywne treningi. Niedawno dodał nowy wpis na Instagramie, w którym zapowiedział, że w kwestii jego udziału w gali Fame MMA nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Podjęcie decyzji o powrocie do oktagonu zajęło mu raptem niespełna dwie doby. Jednak nie był to łatwy dla niego czas.
“Minęły 44 godziny wstydu i bólu po porażce w debiucie w Fame MMA. Wystarczy. Wrócę tam i zrobię to, czego nie udało się zrobić za pierwszym razem! A tych, którzy się cieszą z mojej porażki… Pozdrawiam. Bez odbioru” – poinformował aktor.
Dzień wcześniej artysta tłumaczył swoją porażkę. Próbował zrzucić to na kark różnicy w wadze pomiędzy nim a przeciwnikiem, a także na fakt, że nie mógł uszkodzić sobie twarzy ze względu na zobowiązania zawodowe, przez co miał za mało sparingów.
Tak jak samo starcie Fabijańskiego z raperem Wacławem Osieckim vel Wac Toją trudno nazwać ciekawym, tym samym dość mocne wzburzenie wywołało zachowanie artysty jeszcze przed galą. Na konferencji prasowej aktor pojawił się w koszulce z kodem kreskowym, która miała sugerować, że jest produktem i “się sprzedał”.
Artysta nawiązał również do ostatnich plotek, które sugerowały, że jego zachowania związane są z nadużywanie substancji psychoaktywnych, mówiąc, że postanowił “wciągnąć kreskę” z rysunku na koszulce.