Diwa przyznała, że skupia się szczególnie na zabezpieczeniu swojego syna Allana, który w tym roku skończył 19 lat. Jednak w dokumencie chce też uwzględnić inne śpiewające artystki w tym… 77-letnią Marylę Rodowicz.
Górniak zaczęła myśleć o swojej przyszłość, a konkretnie o tym, kto miałby przejąć jej majątek. Oprócz różnych przedmiotów i posiadłości ma również prawa autorskie do utworów.
Spośród członków swojej rodziny, jako jedynego spadkobiercę uwzględniła syna Allana Krupę, z którym ma wyjątkową więź, o czym wspominała wiele razy w wywiadach. Okazało się, że wokalistka sprawą testamentu zajęła się jakiś czas temu, gdy podupadła na zdrowiu.
Gwiazda zwróciła uwagę, że często podróżuje samolotem. Ostatnio była na terapii w Indonezji. Wcześniej odwiedziła swoją ukochaną Tajlandię oraz Dubaj. Za każdym razem, gdy ma gdzieś wylecieć “wydaje instrukcję synowi”, co ma zrobić na wypadek, jeśli coś by jej się stało.
– Wsiadam często do samolotu, więc zawsze on wie i ma zostawione wiadomości głosowe, żeby one były dla osób, które by decydowały po moim życiu za moje życie. On mniej więcej wie – wyjaśniła w rozmowie z Pomponikiem.
Piosenkarka wspomniała też o artystkach, którym “zezwoli na wykonywanie swoich piosenek”.
Gdy padło pytanie o to, czy udostępni też wykonywanie swoich piosenek Dodzie, odpowiedziała… wymownym milczeniem. Nie jest tajemnicą, że te dwie wokalistki nie darzą się sympatią.