Po finałowym odcinku “Bollywoodzkiego zera” Krzysztofa Stanowskiego nie zapowiada się, by afera wokół kariery Natalii Janoszek szybko ucichła.
Zdania na temat materiału gwiazdora Kanału Sportowego są mocno podzielone. Choć sprawę skomentowało już wiele osobowości rodzimego show-biznesu, teraz w oborni samozwańczej “gwiazdy Bollywood” stanął DJ Adamus (Adam Jaworski).
W relacji na Instagramie opublikował wymowny komentarz, w którym zdecydował się na odważne stwierdzenie dotyczące polskiego rynku.
“Połowa show-biznesu zbudowana jest na farmazonie” – podkreślił dobitnie muzyk. Chwile później poinformował, że Janoszek w żaden sposób nie wyrządziła mu żadnej krzywdy. DJ Adamus zdradził, że żal mu celebrytki, ponieważ to nie jej wina, że ludzie wierzą we wszystko.
Następnie, Jaworski przyznał, że został oskarżony o niezweryfikowanie informacji na temat kariery Natalii Janoszek. Nie omieszkał pominąć tego wątku, odpowiadając na zarzuty. “Pisanie do mnie wiadomości, że jej nie zweryfikowałem… WTF… Po co? Ma i miała dziewczyna ciekawsze życie niż 90 proc. ludzi… Przynajmniej jest kolorowo. A życie ma 1000 odcieni…” – tłumaczył DJ Adamus.
Na koniec muzyk postanowił zaapelować do internautów. Czyżby jego słowa uderzały w Stanowskiego? “Nie zamierzam dokładać się do niszczenia komuś życia… Więc proszę nie pisać do mnie, że jej nie zweryfikowałem…” – podsumował.
Jak pisaliśmy wcześniej, aferę na froncie Stanowski-Janoszek skomentowało wiele gwiazd polskiego show-biznesu. Doda, która w tej branży pracuje od blisko dwóch dekad w trakcie jednego z wywiadów stwierdziła z sarkazmem, że docenia oczywiście jej karierę w Bollywood, bo to “ciężka robota”.
“Rewelacja!” – rzuciła Doda. “Mamy takich postaci w show-biznesie dużo więcej. Może to zapoczątkuje taki cykl w Kanale Sportowym w “Dziennikarskim zero”, bo jest to bardzo ekscytujące. Ale nie mnie o tym mówić, bo uważam, że to ciężka robota PR-owa i marketingowa być takim Nikodemem Dyzmą show-biznesu” – skwitowała wymownie Rabczewska.
Karolina Korwin-Piotrowska nie przebierała w słowach, wypowiadając się na temat dorobku artystycznego Janoszek. Wspomniała o upadku. “Jeśli chodzi o ‘karierę’, to może być różnie. Przecież u nas gwiazdami są ludzie z wyrokami na koncie, w sprawach których toczą się postępowania karne, ścigani przez dłużników, mitomani, oni brylują, lansują się, są zapraszani na imprezy, na kanapy śniadaniówek i nikomu to, co mają za uszami, nie przeszkadza, wszyscy zamiatają pod dywan, więc o czym mówimy? To jest upadek” – podsumowała dziennikarka
Z kolei Sylwia Bomba podkreśliła, że zależy jej na prawdzie. Choć przyznała, że to “przykry przykład, jak łatwo można komuś zburzyć karierę” to jednocześnie podkreśliła, że wierzy w sprawiedliwość. Niedawno głos w tym temacie zabrała również projektantka Ewa Minge, która nawiązując do sprawy Janoszek przytoczyła swoją historię. Choć podkreśliła, że “dziewczyna została rozebrana na drobne” to uważa, że ta nagonka powinna się na tym etapie zakończyć.