Ewa Chodakowska przez lata zapracowała sobie na miano królowej polskiego fitnessu. Niespełna osiem lat temu, bo w 2015 roku trenerka fitness znalazła się na 3. miejscu listy 50 najbardziej wpływowych Polek w kategorii “show-biznes, styl życia, sport”.
Niedawno odbył się bal charytatywny zorganizowany przez fundację Omeny Mensah, na którym zebrano prawie 30 milionów złotych.
Następnego dnia zorganizowano konferencję prasową, na której między innymi pojawiła się Chodakowska. Podczas niej udzieliła kilku wywiadów. W rozmowie z portalem plotek.pl nawiązała do problemów zdrowotnych sprzed lat. Spowodowały one, że musiała zmienić styl życia.
Celebrytka przekonała się na własnej skórze, że oprócz zbilansowanej diety i aktywnego trybu życia, jedną z ważniejszych funkcji w naszym życiu pełni relaks i regeneracja. Chodakowska zwróciła uwagę, że każda osoba, której zależy na zdrowiu powinna poświęcać 20 minut dziennie na dowolny rodzaj treningu.
– Jesteśmy dzisiaj bombardowani bodźcami z każdej strony. Nasz mózg musi odpoczywać, musi się regenerować. Nasze ciało musi mieć ten moment w ciągu dnia, żeby przeskanować te wszystkie punkty napięcia – poinformowała. Oprócz tego wspomniała, że miała ogromne problemy ze skokami dopaminy, co powodowało, że nie mogła się świadomie regenerować.
Po chwili zdradziła, że teraz wygląda to zupełnie inaczej. – Zasypiam z relaksacją i świadomie odcinam świat zewnętrzny, śpię parę godzin dłużej. Wstaję wypoczęta i chyba też stąd mam dużo energii do działania – podkreśliła trenerka.
Ewa Chodakowska potrzebuje odpoczynku nie tylko przez wzgląd na swoją pracę. Trenerka nieustannie jest atakowana w sieci ze względu na swój wygląd. “Specjaliści”-internauci niedawno zarzucili jej zoperowanie sobie pośladków, ponieważ ich zdaniem nie jest możliwe, żeby ćwiczeniami aż tak wyrzeźbić sylwetkę. “Tyłek zrobiony przez chirurga” – stwierdziła dosadnie jedna z komentujących.