Bursztynowicz od blisko 50 lat jest aktorką. Ma na swoim koncie wiele ról filmowych, często też dubbingowała. Największą popularność przyniosła jej jednak postać Elżbiety Chojnickiej w serialu “Klan”, w którą wciela się od 1997 roku.
Artystka udzieliła ostatnio wywiadu portalowi Plejada i opowiedziała o blaskach i cieniach pracy w swoim zawodzie. Przywołała też sytuację sprzed lat, gdy jeden z reżyserów oferował jej rolę za “bliższe poznanie”.

– Na czwartym roku szkoły, po przedstawieniu dyplomowym, podszedł do mnie znany reżyser i zaprosił na zdjęcia próbne do swojego filmu. Bardzo się ucieszyłam. Pozwolono mi wejść do sali, gdzie odbywał się casting i gdzie akurat prezentowała się jakaś inna kandydatka do roli. Kiedy skończyła i podziękowano jej przysłowiowym: “Zadzwonimy do pani”, odwrócił się do mnie obecny na przesłuchaniu znany reżyser i figlarnie oznajmił szeptem: “Nawet nie włączyliśmy kamery. Pani zagra tę rolę” – opisywała.
Wspomniany twórca złożył jej później niemoralną propozycję.– Kilka dni później umówił się ze mną na omówienie scenariusza. Usiadł naprzeciwko, spojrzał mi głęboko w oczy i zamruczał uwodzicielskim głosem: “Zanim dostaniesz tekst, musimy się bliżej poznać” – wyznała.
– Dodam, że byłam już wtedy po ślubie i miałam na palcu obrączkę. Odpowiedziałam, że jest bezczelny i że nie zamierzam funkcjonować w zawodzie w ten sposób. Moja gwałtowna reakcja nie zrobiła na nim specjalnego wrażenia. Uśmiechnął się tylko. “Twój wybór” – odpowiedział. A ja poczułam ogromną bezsilność – przyznała.
– Nie byłam w stanie uwierzyć, że już na początku zawodowej drogi, spotyka mnie takie upokorzenie. Miałabym zapłacić ciałem za możliwość zagrania w filmie? Niestety, jak się potem okazało, takie sytuacje od czasu do czasu się zdarzały. Ale nie mówiło się wtedy o tym głośno. To był temat tabu – zaznaczyła.
Aktorka zwierzyła się, że spotkała ją jeszcze później taka sytuacja kilka razy. Ona jednak w kolejnych konfrontacjach stanowczo odmawiała i dziś nie boi się o tym mówić.
– Środowisko bardzo długo udawało, że ten problem nie istnieje. Później jeszcze kilka razy otrzymałam tego typu propozycje. Na szczęście, umiałam już sobie z tym radzić. Ale ten pierwszy raz bardzo przeżyłam. Ostatecznie rolę zagrała inna aktorka. Mijaliśmy się później ze znanym reżyserem przy różnych okazjach, ale nie dane nam było spotkać się na planie filmowym – podsumowała.