“Ślub od pierwszego wejrzenia”, emitowany od 2016 roku.
Nie wszystkie małżeństwa z programu przetrwały próbę czasu, ale historia Anity i Adriana okazała się prawdziwym sukcesem. Mówiąc sobie “tak” w 2018 roku, od razu stali się nierozłączni. Obecnie są dumnymi rodzicami dwójki dzieci.
Nadmieńmy, że Anita Szydłowska jest zawodową tancerką, a kadry z parkietu pokazuje co jakiś czas na swoim Instagramie. Ostatnio postanowiła skomentować post innego miłośnika tańca.
Zdecydowała, że pod jedną z ostatnich “tanecznych” publikacji, które wylądowały na profilu Marcina Hakiela, podzieli się swoimi spostrzeżeniami.
Z jednej strony skomplementowała byłego męża Kasi Cichopek, porównując go do międzynarodowej sławy tancerza. Z drugiej strony postanowiła zwrócić mu uwagę na to, że to, co robi na filmikach to mało kreatywny, “odgrzewany kotlet”. Jej zdaniem sam Hakiel nie czerpie przyjemności z pląsania na tych nagraniach.
“A ja się zastanawiam – dlaczego zawodowy tancerz nagrywa takie rolki, zamiast być polskim Derekiem Hough. To też taneczne reelsy, ale na zupełnie innym poziomie. Nie widzę, żeby to sprawiało prawdziwą przyjemność i dawało satysfakcję, ale może się mylę?” – zapytała Anita i dość szybko doczekała się odpowiedzi.
Hakiel pokusił się o dyplomatyczną reakcję. “Dzięki za komentarz, to zaszczyt być porównanym do Dereka. Tańczę i nagrywam tak jak czuję, nie każdemu musi się to podobać. Dobrego dnia” – odpisał.
Potem uczestniczka “ŚOPW” postanowiła doprecyzować, co miała na myśli. “To nie miała być krytyka, tylko pomysł na rozwój. Każdy robi to, co czuje” – zaznaczyła.
Jedna z obserwatorek Hakiela zgodziła się z opinią Anity. “Racja 100 procent. Z takimi umiejętnościami można by nagrywać coś inspirującego na poziomie, a nie cringe z tiktoka, porównanie do Dereka wizualnie bardzo trafione!” – stwierdziła.
Potem tancerka zabrała jeszcze głos, podkreślając, że nie chciała, by jej słowa zostały odebrane jako uszczypliwe.