Piotrowi Adamczykowi najwyraźniej nie spodobała się narracja, którą Weronika Rosati przedstawiła w instagramowym poście na temat wypadku sprzed 10 lat. Przesłał oświadczenie do mediów, a ponadto wstawił relacje na InstaStory.
“Wszystkie sugestie zawarte w ostatniej publikacji Pani Weroniki Rosati, które odnoszą się do mnie, są nieprawdziwe i obliczone wyłącznie na wywołanie sensacji” – zaznaczył na wstępie.
“Przykro mi, że Pani Weronika Rosati upatruje we mnie przyczyny swoich zawodowych niepowodzeń i sugeruje, iż podejmuję jakieś bliżej nieokreślone ‘szkodliwe działania’, co jest oczywistą nieprawdą” – kontynuował.
“Nigdy w żaden sposób nie działałem, ani nie zamierzam działać na szkodę Pani Weroniki. Co do sugestii, iż nie pokryłem kosztów leczenia, odsyłam Państwa do oświadczenia mecenasa Graneckiego, który w tej sprawie, 10 lat temu – po analogicznych medialnych oskarżeniach – złożył w tym przedmiocie w moim imieniu oświadczenie” – skwitował aktor.
Rzeczywiście, kilka lat temu w dwutygodniku “Show” ukazało się oficjalne oświadczenie prawnika, w którym adwokat Adamczyka dokładnie przedstawił wszelkie wydatki, jakie jego klient musiał ponieść w związku z urazem nogi Rosati.
“Do dnia dzisiejszego kwota ta stanowi ponad 300 tys. zł. (…) Ponadto wciąż uiszcza kwotę 5000 zł miesięcznie na pokrycie kosztów rehabilitacji Pani Weroniki Rosati. Jednocześnie celem wsparcia byłej partnerki w dalszym ciągu (choć minęło już 7 miesięcy od rozstania) pokrywa on w całości koszty wynajmu luksusowego apartamentu dla Pani Weroniki Rosati w L.A.” – można było przeczytać w oświadczeniu.
Wspominała, że przeżyła wtedy “niewyobrażalny ból, lęk, bezsilność i smutek”. “Do tej pory muszę mieć raz w tygodniu rehabilitację, noga mnie boli w różnych okolicznościach i trauma wypadku i medialnego, krzywdzącego szumu żyje we mnie do dziś” – dodała Rosati, przechodząc w dalszej części wpisu do Piotra Adamczyka.
“Piotrze, będzie krótko. 10 lat temu, my wiemy jaka była i jest prawda. Proszę cię o niewykonywanie zawodowych lub innych szkodliwych działań przeciwko mnie. Nie chcę wyciągać spraw i dowodów, chcę żyć bez przeszkód i fałszywych mitów na mój temat i na temat tego wypadku i otaczających go wydarzeń. Na to zasługuję i tego od ciebie oczekuję” – zwróciła się do byłego partnera.
Nie doprecyzowała jednak, co miała na myśli, mówiąc, o “działaniach” przeciwko niej. Adamczyk w ostatnim czasie nie wypowiadał się w tym temacie w mediach (ona z kolei rozmawiała o wypadku w lipcu w podcaście “Polecony z WWA”), a najnowszy post na Instagramie ma z kwietnia i jest nim wywiad o ostatnich rolach.